Jeśli nie chce Ci się czytać historii mojego życia to zjedź
na dół i przeczytaj chociaż jej sedno. Jeśli jednak postanowisz, że moja
historia może zmienić Twoje życie
przeczytaj ja do końca i podziel się opinią w komentarzu.
Wydaje mi się, że jesteśmy odpowiedzialni za spełnienie celów, które sobie wyznaczamy.
Wczoraj spełniłam swoje marzenie.
Pomimo, że wszyscy byli temu przeciwni.
Moim marzeniem było porozmawiać z Michałem Zielińskim (jak
ktoś nie wie to wygrał on Project Runway).
Nie zbyt dużo ma on „fanów” a wręcz przeciwnie- poleciała na
niego duża fala krytyki, ale ja mam swoje zdanie na jego temat a po wczorajszym
spotkaniu będę go broniła całą sobą, bo jest mega pozytywną i miłą osobą!
Ale zacznę od początku.
Wstałam 0 8.00 żeby o 10.37 być już w autobusie, który
zawiezie mnie na dworzec. O 11.00 spotkałam się z Kasią i poszłyśmy kupić
bilety i picie. O 11.28 ruszyłyśmy z Siedlec do Warszawy i już o 13.10
siedziałyśmy w Złotych Tarasach w McDonald's na drugim śniadanku J
Po jedzeniu poszłyśmy przez Marszałkowską na Mokotowską bo chciałyśmy pójść do
Sieradzkiego z nadzieją, że go tam spotkamy. STAŁ SIĘ CUD bo gdy byłyśmy przed
butikiem Maciek właśnie do niego wszedł! Niestety bardzo się śpieszył- wszedł
zostawił jakieś dokumenty, wziął jakieś paczki i wsiadł do taksówki. Tyle go
widziałyśmy :’)
Potem szłyśmy Nowym Światem i nagle… Osi! Byłyśmy w takim
szoku, ze nas aż zamurowało i wtedy nagle pojawiła się Ewa Red Lipstick
Monster! Nie wiedziałyśmy, za kim iść! Podeszłyśmy do Osi, przywitałyśmy się i
poprosiłyśmy o zdjęcie. Jest mega kochana <3 Potem goniłyśmy Ewę, która szła
z mężem i koleżanką (jak się potem okazało była to Jess Mercedes. DALEJ NIE
POJMUJĘ JAK MOGŁYŚMY JEJ NIE ROZPOZNAĆ!) I też poprosiłyśmy o zdjęcie, ale ich
tu nie wstawię, bo wyszłam tragicznie.


Po drodze mijaliśmy też Wujaszka Life style z Lesiem i Damka
(fotograf i fryzjer Maffashion- tez nie wiedziałam kto to, ale Kasia jako
wierna fanka Julki mnie uświadomiła) i aż się zdziwiłam ile osób spotkałyśmy!
Dotarłyśmy w końcu do Młodej Polski ale do spotkania pozostało jeszcze 40
minut. Siedziałyśmy w łazience a ja cała w nerwach czekałam na Michała. Zanim
odważyłam się końcu zagadać czaiłam się 50 minut ale było warto bo Michał na
początku był mega zawstydzony i nie zbyt rozmowny a kiedy była już moja kolej
był bardziej wyluzowany. Rozmawialiśmy około 15 minut i zrobiliśmy my sobie
zdjęcia. Nigdy nie zapomnę jego miny, kiedy dałam mu prezent! Był w mega szoku! Do tego spotkania szykowałam się 2 tygodnie i nigdy go nie zapomnę! Nie wiem jeszcze jak, ale na pewno się jeszcze zobaczymy!


Nikt nie chciał żebym jechała- nikt. Wszyscy mówili, ze to
bez sensu, ze to strata pieniędzy na bilety i strata czasu na podróż, że on jest
chamski i po co w ogóle chcę się z nim spotkać albo pozostawali neutralni.
Żadnego wsparcia!
*Jedynie Kasia ze mną pojechała ale ona nie wiedziała nawet
kto to*
***************************************
Pewnie zastanawiacie się, po co tu opisuje to wszystko. Żeby
się pochwalić?
Nie.
Chcę żebyście wiedzieli, ze nawet bez wsparcia innych
możecie spełnić swoje marzenia! Nie przejmujcie się tym, że oni Was zniechęcają,
bo nie warto! To Wasze życie i Wasze cele!
Dla mnie marzenia się w życiu bardzo ważne jak i nie
najważniejsze i nie wyobrażam sobie, żeby odpuścić sobie jakiś cel, bo inni go
nie rozumieją!
Pamiętajcie- to są Wasze cele i to wy je musicie spełnić
mimo wszystko. Trzymam kciuki, żeby spełniły się wszystkie Wasze marzenia!
Napiszcie mi w komentarzu jakie Wam ostatnio udało się
spełnić marzenie!